Recenzje

Mallaroy – SeeYA

Pierwszy tom „Mallaroy” autorstwa A.M. Juna to również pierwsza książka, która ukazała się nakładem Wydawnictwa SeeYA (imprint Wydawnictwa Czarna Owca). I jeśli SeeYA startuje z taką petardą, to możemy mieć pewność, że wydawca ma nosa do literackich perełek, do NIK – Najlepszych Interesujących Książek.

Nie ukrywam, że ta książka budzi(ła) moją ogromną ciekawość. Oczywiście mowa o „Mallaroy”. Teraz po jej przeczytaniu, mogę śmiało przyznać, że ta powieść jest nie tylko godna polecenia, to „must read” każdego czytelnika – młodego to przede wszystkim. Choć nie wykluczam, że po tę książkę mogą sięgnąć czytelnicy, których pesel nie wykazuje młodzieńczych lat.

Pierwszy tom „Mallaroy” autorstwa A.M. Juna to również pierwsza książka, która ukazała się nakładem Wydawnictwa SeeYA (imprint Wydawnictwa Czarna Owca). I jeśli SeeYA startuje z taką petardą, to możemy mieć pewność, że wydawca ma nosa do literackich perełek, do NIK – Najlepszych Interesujących Książek.

Dzięki historii zapisanej na kartach „Mallaroy” mogłem poczuć się młodziej. Miałem niebywałą możliwość powrócenia do moich lat młodzieńczych. Ta historia żyła i żyje ze mną od pierwszej chwili, gdy tylko zasiadłem do lektury.

Alea i Erin Lanford to siostry bliźniaczki. Pomijając ubrania, strach oraz niedowierzanie wyglądają tak samo. Mając czternaście lat przeszły kryzys indywidualności. Od tego momentu starały się robić wszystko, aby różnić się wyglądem. Pewnego dnia Erin odbiera telefon ze Szkoły Stypendialnej imienia Flanagana Mallaroya. Rozmówczyni gratuluje jej osiągnięcia zmiennokształtnej dojrzałości. Pytanie – czym jest owa zmiennokształtność dojrzałości? Również mnie frapowało to określenie. Dlatego też z wypiekami na twarzy wpadłem w wir lektury.

Muszę przyznać, że historia sióstr Lanford wzbudziła moją ciekawość. Alea i Erin zdobyły moją czytelniczą sympatię, natomiast A.M. Juna uznanie. Dlatego też moja radość po zakończeniu lektury pierwszego tomu nabrała na sile, gdy przeczytałem, że w przygotowaniu jest tom drugi, który pojawi się w sierpniu. A z tego, co dociera do moich uszu w listopadzie, ukaże się trzecia część. Zatem czeka nas prawdziwa czytelnicza uczta.

Jeśli w literaturze poszukujecie wilkołaków, wampirów i czarodziei, to nie musicie daleko szukać. Wszak książka „Mallaroy” pojawiła się już w polskich księgarniach. Niech zawita do domowych biblioteczek prawdziwych czytelników, spragnionych wyjątkowych wrażeń. A tych nie brakuje. Siostry Lanford zapewnią Wam wiele niezapomnianych chwil.

A.M. Juna zasługuje na uznanie za stworzoną historię. Za wykreowanych bohaterów, za tajemniczą fabułę oraz akcję, która nie pozwoli Wam oderwać się od lektury. Tak jak Czyt-NIK dajcie porwać się tej historii. Zdecydowanie polecam!

Książka „Mallaroy” ukazała się nakładem Wydawnictwa SeeYA (imprint Wydawnictwa Czarna Owca)

guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

jeszcze chwilka…