Recenzje

Historia niewiarygodna, lecz prawdziwa

Historia, którą ukazuje Kiran Millwood Hargrave jest niewiarygodna, lecz niestety prawdziwa. Wydawałoby się, że to, co zapisane jest na kartach tej powieści jest wytworem wyobraźni autorki. Niestety tak nie jest. Książka zasługuje na uznanie, nie tylko ze względu na historię, którą ukazuje, lecz również ze względu na język przekazu zastosowany przez autorkę.

„Kobiety z Vardo” autorstwa Kiran Millwood Hargrave to powieść poruszająca historią, która wydarzyła się naprawdę. Aż trudno uwierzyć, że to, co poznajemy na kartach tej powieści jest zapisem prawdziwych wydarzeń. Wydarzeń zatrważających, nie mieszczących się w wyobrażeniach, że takie praktyki były stosowane. Niestety karty historii naszej ludzkości zapisane są faktami dotyczącymi palenia kobiet na stosie.

Powieść „Kobiety z Vardo” opisuje historię mieszkanek maleńkiej wyspy na północy Norwegii. To tutaj w XVII wieku spalono na stosie 91 osób oskarżonych o czary i obcowanie z szatanem. Vardøya do dzisiaj nazywana jest wyspą czarownic. Jest symbolem kobiecej siły i niezależności jak i również ucisku i wykluczenia.

A wszystko zaczęło się 24 grudnia 1617 roku, kiedy to „u wybrzeży wyspy Vardo, wysuniętego najdalej na północny wschód skrawka Norwegii, rozpętał się nagły sztorm, który według naocznych świadków, wyglądał jak nie z tego świata”. Wówczas morze zabrało czterdziestu rybaków. Od tej chwili kobiety z osady zmuszone były przejąć ich obowiązki. Pogrążone w żałobie, na nowo musiały odnaleźć się w otaczającej je rzeczywistości. Mogły liczyć tylko na siebie. Ich niezależność nie spotkała się z aprobatą miejscowej władzy. Niestety jak się okazuje, kobiety zostały posądzone o czary. Na wyspę przybywa Absalom Cornet komisarz, specjalista w tropieniu bezbożności okrzyknięty mianem łowcy czarownic. Silne kobiety, które samodzielnie stawiały czoła codziennym obowiązkom w owych czasach spotykały się z piętnowaniem. Dlatego też działania komisarza miały doprowadzić do skazania kobiet i spalenia ich na stosie. W ten sposób władze zamierzały rozprawić się z silnymi i niezależnymi kobietami, które w ówczesnych czasach nie znalazły społecznej aprobaty. Wykonywanie przez kobiety męskich zawodów w tamtych czasach było nie do przyjęcia.

Historia, którą ukazuje Kiran Millwood Hargrave jest niewiarygodna, lecz niestety prawdziwa. Wydawałoby się, że to, co zapisane jest na kartach tej powieści jest wytworem wyobraźni autorki. Niestety tak nie jest. Książka zasługuje na uznanie, nie tylko ze względu na historię, którą ukazuje, lecz również ze względu na język przekazu zastosowany przez autorkę. Hargrave w bardzo wyrazisty sposób obrazuje klimat Vardo, atmosferę osady na krańcu Norwegii. Również sposób dawkowania napięcia jest mocnym punktem powieści. Czytelnik w pełni odczuwa niepokój jaki towarzyszy bohaterkom tej historii. Autorka chwyta nas za serce sposobem jej przekazania. „Kobiety z Vardo” śmiało możecie wpisać na listę Najlepszych Interesujących Książek.

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Znak.

guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

jeszcze chwilka…