Recenzje

Zbrodnia pozostawia swój ślad

Przemysław Żarski stworzył kryminał, który pobudza nasze komórki do przeprowadzenia śledztwa. Autor umiejętnie wprowadza kolejne wątki, które będziemy starali się związać w jedną całość. Przez cały czas będzie towarzyszyć nam niepewność, czy nasze tropy idą właściwą drogą?

Bez wątpienia „Ślad” to kryminał, który odciśnie swoje piętno w pamięci czytelnika. Przemysław Żarski miał ciekawy pomysł na stworzenie kryminalnej intrygi. Co ważne doskonale przelał ją na kartach swej powieści. Ponad pięćset stron, to solidny kawałek kryminalnych emocji. Tutaj nie tylko zbrodnia ma kluczowe znaczenie. Przesłanie odgrywa również zasadniczą rolę.

„Ślad” uświadamia nam, że nie ma zbrodni, której nie można rozwikłać, nawet jeśli wymaga to czasu. Autor uzmysławia nam również, że jedna błędna decyzja może nieść za sobą katastrofalne skutki dla wielu ludzi. „Ślad” dobitnie pokazuje, że błędy przeszłości nie prędko zostają wymazane, a ich skutki mogą ciągnąć się za nami przez całe życie.

Przemysław Żarski umiejętnie wciągnął nas w historię tajemniczego morderstwa. Doskonale namieszał, sprawiając, początkowo nie do końca byliśmy pewni, czy mamy do czynienia z morderstwem, porwaniem czy samobójstwem. Ale od początku.

Historia zarysowana jest w dwóch przestrzeniach czasowych. Wszystko rozpoczęło się 6 lutego 1993 roku. A swój finał znalazło niemal po dwudziestu pięciu latach w grudniu 2017 roku. Co takiego wydarzyło się zimą 1993 roku? Mianowicie podczas studniówki zaginęła Sylwia Nowicka. Po kłótni z chłopakiem postanowiła samodzielnie wrócić do domu. Jednak ślad po niej zaginął. Czy chłopak dziewczyny jest głównym podejrzanym? Komu mogło zależeć na zaginięciu dziewczyny? Niestety poszukiwania nie kończą się sukcesem. A gdy rodzice otrzymują pożegnalny list, wszystko wskazuje, że porwanie nie wchodzi w grę. Czy zatem śledztwo powinno pójść w kierunku morderstwa lub samobójstwa? Jednak w 2017 roku pojawiają się nowe okoliczności, które rzucają nowe światło na wydarzenia sprzed dwudziestu pięciu lat. Policja trafia na nowy ślad. W jednym w sosnowieckich mieszkań odnajduje kasetę VHS z zapisem zabójstwa młodej dziewczyny. Jednak nie odnajduje żadnych śladów, wskazujących na to, że doszło w nim do zbrodni. Do akcji wkracza komisarz Robert Kreft. Kim jest ofiara? Kto dokonał morderstwa? Czeka nas zawiła zagadka! Zwłaszcza, że dochodzi do kolejnych zbrodni. Czy mają one wspólny mianownik z tą z lutego 1993 roku? Wszystko wskazuje, że morderca nie powiedział ostatniego zdania. Kreft musi jak najszybciej zatrzymać jego mordercze plany. Kto jest następny na celowniku mordercy? Czy znajomi Sylwii Nowickiej mogą spać spokojnie?

Pewne jest, że my nie zmrużymy oczu dopóki nie poznamy finału tej sprawy. Przemysław Żarski stworzył kryminał, który pobudza nasze komórki do przeprowadzenia śledztwa. Autor umiejętnie wprowadza kolejne wątki, które będziemy starali się związać w jedną całość. Przez cały czas będzie towarzyszyć nam niepewność, czy nasze tropy idą właściwą drogą?

Mnogość bohaterów sprawia, że nie prędko wpadniemy na właściwy trop. Kolejne intrygi i ślady solidnie namieszają w odkrywaniu prawdy. I to właśnie jest jednym z mocnych punktów kryminału Przemysława Żarskiego, który gwarantuje nam ostrą jazdę podczas czytania.

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona Kryminału.

guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

jeszcze chwilka…