Recenzje

Klątwa siódmej w rodzinie.

Najnowsza powieść Sabiny Waszut „Dobra-Noc” zaprasza nas do świata mieszkańców małej wsi nieopodal Częstochowy. W Dobrej mieszka rodzina Pecynów. Jadwidze i Michałowi rodzi się kolejna, siódma już córka imieniem Krysia. Społeczeństwo lat 30-tych XX wieku było nasiąknięte wierzeniami, zabobonami. Na wieść o pojawieniu się siódmej córki w tej rodzinie, po wsi krążyła plotka. Wedle starej legendy „siódma córka jest zmorą. Siódma córka ma duszę, która nocami od ciała się odrywa i ludzi we śnie gnębi. Siódma córka to przekleństwo”. Na pewno przekleństwem dla Krysi było społeczne wyobcowanie i piętnowanie jej. Młoda dziewczyna musiała żyć z tym jarzmem, z tą łatką. Według podania ofiara tejże zmory zostaje dotknięta chorobą w wyniku której umiera. I wszystko wydawać mogłoby się niedorzeczne. Jednak stare wierzenia wzmagają się na sile, gdy pewnego dnia, Jura – młody chłopak, po spotkaniu z Krysią nagle podupada na zdrowiu.

W powieści „Dobra-Noc” poznajemy wieś i jej mieszkańców, którzy zapatrując się w nowoczesność, nadal pogrążają się w bojaźni powodowanej zabobonami. Historia młodej Krysi pokazuje nam jak przesadne wyznawanie słuszności przesądów może zniszczyć czyjeś życie. Wytykana palcami, odtrącana, tylko dlatego, że urodziła się jako siódma córka. Przesadna wiara w przesądy, stare wierzenia może być klątwą zsyłającą nieszczęście pod adresem osoby, którą z tego tytułu izolujemy od swojego świata. W obawie o własne bezpieczeństwo odtrącamy taką osobę, nieraz nazywając ją „wiedźmą”, „czarownicą” czy „obłąkaną”. Piętno społeczne w jakim żyła młoda dziewczyna w zupełności wykluczyło ją od pełnego korzystania z uroków życia w tym społeczeństwie. Młoda dziewczyna nie mogła „w spokoju odpocząć, albo wybrać się w odwiedziny do kogoś we wsi. Krysia wolała zostać sama w domu”.

Historia jaką poznajemy w tej książce jest smutna, tragiczna, lecz jest ważną lekcją dla każdego z nas. Autorka poprzez tę powieść uświadamia nam, iż wykluczenie drugiego człowieka ze społeczeństwa zabija go za życia. Inność nie może być powodem wykluczenia. Tylko jaką innością charakteryzowała się młoda Krysia? Tym, że urodziła się jako siódma córka? Tym, że zacofana wiejska społeczność poddała się bojaźni przesądów? Dla nas, współczesnych, niemalże wiek po tych wydarzenia, opisywana historia zdaje się być wymysłem pisarki, fikcją literacką. Jednak niestety tamte czasy napiętnowane były takimi postawami. Sabina Waszut prezentuje ciekawy obraz walki pewnego rodzaju zacofania z nowoczesnością, która wolnymi krokami wkraczała pod wiejskie strzechy. Autorka w bardzo interesujący i realistyczny sposób ukazała klimat polskiej wsi lat 30-tych ubiegłego wieku. Obraz społeczeństwa tamtych czasów jaki wyłania się z powieści „Dobra-Noc” ukazuje nam ludzi zacofanych, gdzie dominowała ciemnota. Sabina Waszut stworzyła bardzo ciekawą historię. Umiejętnie przelała ją na papier, ujmując nas łatwością i zwinnością tworzenia fabuły, która od początku zaciekawia nas na tyle, że jeden wieczór spędzony z najnowszą powieścią Autorki, będzie dla nas niepowtarzalnym i emocjonującym przeżyciem. Proszę mi wierzyć, jeden wieczór w zupełności wystarczy bowiem podczas tej lektury oderwiemy się od codziennych trosk, a przyjemność obcowania z tą literaturą będzie dla nas wyjątkową odskocznią. Warto sięgnąć po tę powieść, by móc uświadomić sobie jak można zniszczyć życie drugiego człowieka wyszydzając nim, piętnując go, i tym samym spychając na margines. Książka daje do myślenia, uświadamia nam, by spojrzeć się wokół nas, przyjrzeć się, czy gdzieś obok nie ma drugiego człowieka, który został odizolowany ze względu na swoją inność, odmienność. Warto zadać sobie pytanie, jak my sami czulibyśmy się na miejscu takiego człowieka, jak nasze życie wyglądałoby, gdybyśmy żyli z piętnem klątwy siódmej w rodzinie. Sabina Waszut dostarcza swoim czytelnikom kolejną emocjonująca powieść, którą warto przeczytać, wobec której nie można przejść obojętnie jak obok przechodnia po drugiej stronie ulicy… .

guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

jeszcze chwilka…