Recenzje

Czyt-NIK doznał RANY!

O rany! Doznałem szoku! Coż to jest za powieść! Genialna! Wojciech Chmielarz stworzył historię, która wyzwala emocje, trzymając je w kleszczowym uścisku. „Rana” to idealnie skomponowana fabuła, to kryminał, który wyrywa się wszelkim regułom gatunku. Owszem mamy tu zbrodnie (i to niejedną), lecz to nie o morderstwo tu chodzi. Przesłanie, jakie zawarte jest na kartach tej książki, uderza niczym piorun. W tej książce nic nie dzieje się bez powodu, nic tu nie jest dziełem przypadku. Wszystko jest po coś. Wojciech Chmielarz fenomenalnie skonstruował fabułę, w której każdy element układa się w jedną całość, tworząc obraz, którego widok przeszywa nas do szpiku kości. Na łamach tej powieści poznajemy Klementynę Jastrzębską, która po latach przerwy powraca do pracy nauczycielki. Obawy wynikające z tak długiej przerwy są niczym wobec tego, jakiej traumy kobieta doznała w latach dzieciństwa. Despotyczni rodzice, od których wielokrotnie doznawała ciosów odcisnęli piętno na jej psychice. Nękanie psychiczne i fizyczne skutecznie skaleczyło psychikę bohaterki tworząc w jej umyślę ranę, która nie tylko nigdy się nie zagoiła, lecz widoczne blizny dają o sobie znać przez całe życie.

Książkę adresuje nie tylko miłośnikom kryminałów, lecz również rodzicom, tak by uświadomili sobie, jak wychowanie dziecka w ciągłym poczuciu strachu przed nimi samymi może zniszczyć ich całe życie. Dziecko w rodzicach powinno czuć wsparcie, bezpieczeństwo. A gdy tego zabraknie, a co najgorsze zastąpione ono zostanie lękiem, życie dziecka może w przyszłości być kalką losów Klementyny. I nie przesadzę również twierdząc, iż „Rana” powinna zostać wpisana do kanonu lektur szkolnych. Nie tylko dlatego, że jej akcja rozgrywa się w szkole, lecz, by uświadomić młodzieży jak ważne jest dojrzałe rodzicielstwo, a jego brak może wywrzeć negatywne skutki. Klementyna brutalnie doświadczona przez życie budzi we mnie pozytywne emocje. Często, poznając historię kobiety, towarzyszył mi smutek. I nawet jej grzech, którego się dopuściła, jest przeze mnie usprawiedliwiony. Czyn, którego dokonała, jest haniebny i zasługuje na karę, lecz kobieta dokonała go, nie do końca z własnej winy. Myślę, że odpowiedzialność za jej grzech ponoszą rodzice, którzy dawali jej negatywne wzorce naładowane agresją. Klementyna od najmłodszych lat karmiona była złymi zachowaniami. Nie miała pozytywnych wzorców, twierdząc, że tak właśnie trzeba. Błędy jej dorosłego życia są pokłosiem przeżyć z dzieciństwa.

Wojciech Chmielarz nie tylko stworzył historię Klementyny. Poznajemy losy nauczycieli oraz kilku uczniów. Ich historie również niosą przesłanie, które dla nas powinno być lekcją na całe życie. „Rana” to powieść, która uzmysławia nam, jak bardzo ból cierpienia może sączyć się w naszych sercach i umysłach. Autor pokazuje nam, że urazy nigdy nie zasklepiają się, lecz pozostawiają widzialne i odczuwalne strupy na naszej psychice. Konstrukcja powieści zawarta nie jest w zwykłych rozdziałach, lecz podzielona jest na siedem lekcji, w których historia daje nam pełen obraz. Między lekcjami w rozdziałach „Przerwa” Autor wplótł wspomnienia z przeszłości, które w życiu teraźniejszym powracają w najgorszych snach głównej bohaterki. Wówczas dorosła już Klementyna dręczona sennymi koszmarami na nowo stawała się „tą małą dziewczynką, skuloną we własnym łóżeczku”. Doznane ciosy z dzieciństwa oraz błędy z przeszłości nie dają o sobie zapomnieć. Wydarzenia wyryły głęboką ranę, której nawet czas nie jest w stanie zagoić. Nawet poczucie winy nie jest w stanie ukoić uczucia pustki, bólu i żalu. Ostatnie trzy strony zawarte w rozdziale „Po lekcjach” nokautują niczym cios Mike’a Tysona. Wojciech Chmielarz rozłożył mnie na deski. Po lekturze „Rany” leżałem znokautowany, doznając kołatania myśli, które niczym wiertło wwiercały się w mój umysł, powodując ranę w mym sercu. Za egzemplarz książki „Rana” z całego serca dziękuję Wydawnictwu Marginesy https://marginesy.com.pl/.

guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

jeszcze chwilka…