3 Szoty z Pawłem Famusem
…W mojej koncepcji uniwersum magicznym do tworzenia magii nie są potrzebne artefakty magiczne, ale są przydatne do wzmocnienia magii…
Czyt-NIK: Jest Pan autorem między innymi kosmicznej sagi KILL – polskiej space opery w czterech odsłonach „Zło-to”, „Mr.-Ok”, „Fa-la”, „Kary”. „Szczynściorz” to urban fantasy. Skąd zrodził się pomysł na tworzenie w tym gatunku?
Paweł Famus: Pytanie potraktowałbym szerzej. Dlaczego tak różne gatunki? Chodzi o to, że historie te chodziły za mną już od bardzo długa. Scenariusze i koncepcje zmieniały się, ale główny zarys trwał, aż w końcu zmusił mnie do pisania. Szczynściorz z początku miał być bardziej mistyczny niż magiczny, ale ostatecznie został magiem.
Czyt-NIK: Bohater książki „Szczynściorz” przy pomocy kamienia pozyskuje magiczną moc. Czy wiara w magiczną moc kamieni czy też innych przedmiotów jest drogą do sukcesu?
Paweł Famus: W mojej koncepcji uniwersum magicznym do tworzenia magii nie są potrzebne artefakty magiczne, ale są przydatne do wzmocnienia magii. Zatem przedmioty są do niczego nieprzydatne całkowicie niemagicznym istotom.
Czyt-NIK: „Szczynściorz” to Pana pierwsza powieść urban fantasy. Nie ostatnia. Prawda?
Paweł Famus: Zależy jak to potraktować. Jako powieść tak. Lecz jako cykl potraktowałbym jak ciągłość więc nadal była by pierwsza. Myślę, że chciał Pan zapytać co dalej z uniwersum? Otóż będzie to cykl czterech tomów. Tom drugi i trzeci już są napisane a czwarty – ostatni znajduje się w pisaniu. Już niedługo rozpocznie się proces wydawniczy drugiego tomu, więc czeka na mnie praca i inwestycje.