Wywiady

3 Szoty z Miłoszem Szubą

…Człowiek o wyrazistych poglądach wcale nie musi być fanatykiem, może jednak stać się nim, gdy przekroczy granicę, za którą cel uświęca środki, gdy działania destrukcyjne wydają się usprawiedliwione, a wiara w idee, nierzadko skądinąd całkiem pożyteczne, zdecydowanie zdominuje rozum i zdolność rozsądnej samokontroli….

Czyt-NIK: Skąd bierze się fanatyzm, co dzieje się w umysłach ludzi nim przesiąkniętych?

Miłosz Szuba: Nikt nie rodzi się fanatykiem, można jednak dopatrzyć się cech osobowych i okoliczności, które takiej postawie mogą, choć niekoniecznie muszą, sprzyjać: bezkrytyczna podatność na zewnętrzne wpływy, potrzeba odreagowania jakiegoś silnego urazu, uformowanie w kulcie przemocy,ponadprzeciętna roszczeniowość, różnego typu zaburzenia osobowości… Pamiętajmy zarazem, że nawet bardzo niski poziom tolerancji z jednoczesnym silnym poczuciem misji i wysokim poziomem ekspresji, nie czynią z człowieka fanatyka. Człowiek o wyrazistych poglądach wcale nie musi być fanatykiem, może jednak stać się nim, gdy przekroczy granicę, za którą cel uświęca środki, gdy działania destrukcyjne wydają się usprawiedliwione, a wiara w idee, nierzadko skądinąd całkiem pożyteczne, zdecydowanie zdominuje rozum i zdolność rozsądnej samokontroli.

Czyt-NIK: W imię jakich fanatycznych idei najczęściej w ludzkości dochodziło do zbrodni?

Miłosz Szuba: Jednym z częstych błędów poznawczych jest przypisywanie szczególnej podatności na fanatyzm konkretnym grupom i ideom, przy jednoczesnym idealizowaniu innych grup. Tak tworzą się stereotypy, które zaciemniają postrzeganie świata: niektóre osoby, środowiska, społeczności budzą szczególne obawy, bo stereotyp działa, a ludzie mają tendencję do uproszczeń. Potem okazuje się, że problemy lub niepokoje społeczne nadchodzą z zupełnie innej strony.

Jeżeli spojrzeć na świat i jego historię z wielu perspektyw, okazuje się, że zbrodni dokonywano z bardzo różnych, nieraz sprzecznych pobudek: ziemia wydała radykalnych militarystów, ale i radykalnych pacyfistów, radykalnych nacjonalistów i radykalnych internacjonalistów, fanatyków religii, fanatyków braku religii, fanatyków neutralności, wojujących zwolenników wolnego rynku i wojujących socjalistów. Motywy radykalnych działań wydają się czasem tak kuriozalne, jak niektóre wątki powieści „Podróże Guliwera” J. Swifta, która była przecież satyrą na ludzką naturę.        

Czyt-NIK: Po lekturze Pana książki „Natchnieni zabójcy. Fenomen fanatyzmu” uświadomiłem sobie, że fanatyzm jest złem. Czy zatem słowo fanatyzm może mieć pozytywne znaczenie?

Miłosz Szuba: Słowo „fanatyzm” niesie ładunek negatywnych skojarzeń i nie powinno być używane w pozytywnym kontekście. Natomiast postawy, gdy idee pomagają swym gorliwym wyznawcom budować i tworzyć, a nie niszczyć innych lub siebie, lepiej opisywać słowami: niezłomność i konsekwencja.

guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

jeszcze chwilka…