3 Szoty z Adamem Mamokiem
…W „Richterze” stan wojenny, strajki, Rawa Blues i koncert Dżemu, panorama Tychów, czy Katowic to wszystko są prawdziwe opisy i zdarzenia…
Czyt-NIK: „Richter” to powieść poruszająca, skłaniająca do refleksji, zadająca wiele pytań. Jakie przesłanie chciał Pan przekazać czytelnikom poprzez tę powieść?
Adam Mamok: W jednym z rozdziałów Paweł prowadzi rozmowę ze swoim kolegą Łukaszem, który w pewnym momencie mówi, że „życie jest ciągłym odradzaniem się na nowo”. To jest jedno z przesłań tej książki. Pomimo trudnych doświadczeń, przemocowego ojca, ciężkich czasów, czy problemów życia codziennego, wszystko możemy zacząć na nowo. W „Richterze” starałem się zawrzeć również pewien nowy wzór mężczyzny, który może być silny, ale jednocześnie wrażliwy, empatyczny, kochający. Czasem może mieć słabsze dni i wcale to nie pozbawia go jego męskości. Przede wszystkim jednak to człowiek, który szanuje kobiety, jest szarmancki i dobrze wychowany.
Czyt-NIK: Czyta Pan od zawsze. Posiada w swej biblioteczce blisko 1500 książek. Proszę zdradzić dlaczego czytelnicy wśród swoich książkowych zbiorów powinni umieścić Pana powieść?
Adam Mamok: Na to najlepiej odpowiedzą oni sami po lekturze „Richtera”. Ja ze swojej strony mogę zapewnić, że fabuła prowadzi ich w różnych czasach, po wielu miejscach. Mamy w tle stan wojenny i nowoczesną Warszawę XXI wieku. Jest w tej książce magiczny realizm, jeżeli mogę użyć tego stwierdzenia, ponieważ postać Richtera nie jest rzeczywista. To wymyślony przyjaciel Pawła Porwoła. Jest w tej powieści również sporo aspektów psychologicznych, które dobrze znam, bo psychologia to moja pasja, a także kierunek studiów podyplomowych, które skończyłem.
Czyt-NIK: Zdecydowanie zasługuje Pan na uznanie za temat podjęty na kartach swej pierwszej i miejmy nadzieję nie ostatniej książki. Proszę zdradzić swoje pisarskie plany?
Adam Mamok: Bardzo dziękuję za ciepłe słowa. Tak, pracuję już koncepcyjnie nad kolejną powieścią. Przygotowuję materiały i robię tzw. research, ponieważ zależy mi na oddaniu prawdziwego tła powieści. W „Richterze” stan wojenny, strajki, Rawa Blues i koncert Dżemu, panorama Tychów, czy Katowic to wszystko są prawdziwe opisy i zdarzenia. Wracając do kolejnej powieści, aby nie zdradzać szczegółów – zacznę pisać na przełomie września/października. Tytuł już jest i zarys również, ale teraz czas na „Richtera”.