Recenzje

Odnaleźć się w nowym świecie

I choć „Sanatorium Zagłada” nie jest powieścią grozy, ani thrillerem (w których Max Czornyj doskonale się odnajduje), to nie da się ukryć, że historia zapisana na jej kartach przeraża oraz trzyma naszą psychikę w napięciu. Najbardziej zastanawiające jest to, jak bardzo można wsiąknąć w wyimaginowany świat? Jak wielkich zmian w naszym umyśle może dokonać fakt, iż owy świat nie istnieje?

„Sanatorium Zagłada” to trzecia już odsłona obyczajowa Maxa Czornyja. Powieść inspirowana jest prawdziwą historią. Dlatego też po przeczytaniu książki przecierałem oczy ze zdziwienia, że historia ta miała miejsce w prawdziwym życiu.

Historia ta nie jest zapewne odbiciem stu procentowych wydarzeń, jednak nawet ich namiastka zaskakuje i porusza. A nie da się ukryć, że losy głównego bohatera dotknęły mnie do żywego.

Na kartach tej powieści poznajemy Lwa Wilcka potomka prastarego rodu. Wychowany był on w duchu belle epoque. I może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że żyjąc w pełnym odosobnieniu, wpajano mu, że owa epoka nadal istnieje, mimo, iż jej echa dawno już minęły. Jednak cały obraz uległ diametralnej zmianie w chwili aresztowania go przez Niemców.

Książe Wilcek umieszczony został w Zakładzie dla Umysłowo i Nerwowo Chorych w Kobierzynie. Jego „nowy dom” daleki był od dotychczasowego. Jego postrzeganie świata i otaczającej go rzeczywistości zmieniły się o sto osiemdziesiąt stopni. Wszystko, w co dotychczas wierzył, było jedynie wytworem fantazji. Wyimaginowana epoka królów i cesarzy runęła w gruzach. Jedyne co było prawdą to wojna, która objęła całą Europę. Całe dotychczasowe życie mężczyzny zmieniło się w koszmar. Popadło w ruinę.

Czy jednak w nowej rzeczywistości znajdzie się miejsce na miłość? Zwłaszcza, że niebawem w jego życiu pojawią się kobiety. Każda z nich skrywać będzie sekrety.

I choć „Sanatorium Zagłada” nie jest powieścią grozy, ani thrillerem (w których Max Czornyj doskonale się odnajduje), to nie da się ukryć, że historia zapisana na jej kartach przeraża oraz trzyma naszą psychikę w napięciu. Najbardziej zastanawiające jest to, jak bardzo można wsiąknąć w wyimaginowany świat? Jak wielkich zmian w naszym umyśle może dokonać fakt, iż owy świat nie istnieje? A co gorsze, ten prawdziwy jest po stokroć gorszy, czarniejszy. I choć chciałoby się z niego wyjść, nie pozwalają na to mury Zakładu dla Umysłowo i Nerwowo Chorych w Kobierzynie. To, czego doświadczyli jego mieszkańcy przeraża. Naziści planowali bowiem akcję Lebensunwertes Leben, który miała na celu eksterminację pacjentów.

Czy nazistom udała się ta akcja? Jak potoczyło się dalsze życie Lwa Wilcka? Warto znaleźć odpowiedzi na te pytania. Warto sięgnąć po „Sanatorium Zagłada”. Zdecydowanie polecam.

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Filia.

guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

jeszcze chwilka…