Recenzje

Niewyobrażalne piekło na ziemi

Nina Majewska-Brown napisała książkę inspirowaną życiem Stanisławy Leszczyńskiej, położnej z Auschwitz. Nazywana Mateczką była nadzieją na przetrwanie i wyrwanie się z piekła. Pani Stanisława w koszmarnych warunkach odbierała porody więźniarek. W swej misji robiła wszystko, by nie dopuścić do śmierci noworodków i ich matek. Jednak jak pokazuje historia nie zdołała ocalić wszystkich istnień.

Nina Majewska-Brown w książkach „Tajemnica z Auschwitz”, „Dwie twarze” ,”Ostatnia „Więźniarka” Auschwitz” ukazuje prawdziwe historie, ludzkie dramaty, które miały miejsce w obozie koncentracyjnym.

Czwarta książka autorki „Anioł życia z Auschwitz” opisuje niewyobrażalne piekło na ziemi. I muszę przyznać, że ta książka najbardziej mną wstrząsnęła. Okrucieństwo człowieka wobec drugiego człowieka zatrważa. Sądziłem, że ludzie nie są zdolni, to wyrządzania takich krzywd. Niestety historia ukazana przez Panią Ninę, nie jest wymysłem, jest odzwierciedleniem prawdy, która na kartach naszej historii zapisała się czarnymi zgłoskami, pozostawiając krwawiące rany. Rany, których nie sposób zagoić, gdyż mocno tkwią w naszej świadomości. Często czytając tę książkę zatrzymywałem się, zadając sobie wiele pytań. Wściekłość i bezradność przemieszana z niedowierzaniem, że takie wydarzenia miały miejsce towarzyszyły mi podczas czytania „Anioła życia z Auschwitz”.

Przeczytałem wiele książek dotyczących obozowej tematyki, lecz ta ukazuje największą podłość. Co najgorsze podłość wymierzoną przez człowieka. Podłość skierowaną wobec drugiego człowieka. Miejmy tylko nadzieję, że ta historia, będzie dla nas przestrogą, nauką, by nie doprowadzić do powtórki z historii. I nie myślę tutaj tylko o wojnach, lecz ważne jest to, abyśmy wobec siebie byli życzliwi i tolerancyjni. Myślę, że to właśnie brak tolerancji potęgowany przez propagandę nienawiści są zapalnikiem do wydarzeń jakie miały miejsce podczas II wojny światowej. Niech ta książka będzie dla nas nie tylko lekcją historii, lecz przede wszystkim lekcją życia w poczuciu szacunku wobec każdego z nas.

Nina Majewska-Brown napisała książkę inspirowaną życiem Stanisławy Leszczyńskiej, położnej z Auschwitz. Nazywana Mateczką była nadzieją na przetrwanie i wyrwanie się z piekła. Pani Stanisława w koszmarnych warunkach odbierała porody więźniarek. W swej misji robiła wszystko, by nie dopuścić do śmierci noworodków i ich matek. Jednak jak pokazuje historia nie zdołała ocalić wszystkich istnień.

W książce „Anioł życia z Auschwitz” poznajemy historię dzieci, które przyszły na świat za obozowymi murami. Świat przepełniony złem, w którym nie miały szans na przeżycie. W całej historii promykiem nadziei na ludzkie dobro są położne i pielęgniarki, które często narażając swoje życie, robiły wszystko, aby ocalić każde narodzone dziecko. Poznajemy relacje więźniarek, które przeżyły obozowe piekło. Relacje te zapierają dech w piersiach. Sprawiają, że na język cisną się słowa, których nie mogę opisać w tej recenzji… lecz myślę, że nawet najmocniejsze epitety, nie wyrażą złości i bólu, który wylewa się podczas poznawania historii ukazujących najciemniejszą naturę człowieka.

Pani Nina Majewska-Brown w podziękowaniach napisała: „Nie wolno nam pogrzebać również pamięci tych, którzy w obozie przyszli na świat i którym było dane zachłysnąć się życiem zaledwie na chwilę. Nie wolno zapomnieć o dramatach matek, które doznały najgorszej ze strat, którym śmierć, Niemcy albo obcy ludzie odebrali dzieci. Rozpacz naznaczyła je na resztę życia”. Warto wziąć sobie te słowa do serca.

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Bellona.

guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

jeszcze chwilka…