Recenzje

Czterdzieści lat to nie grzech

Czterdzieści lat to nie grzech – grzechem jest ominięcie tej książki w swych czytelniczych planach. A ja w planach mam powrót do przeszłości i chętnie odkryje to, co bohaterki przeżywały w „Czterdzieści minus”, „Czterdzieści plus”, „Czterdzieści i co z tego”. A ja przypomnę tylko, że „Nadal czterdzieści” to książką, którą Czyt-NIK poleca! Czyt-NIK patronuje!

Czterdzieści lat to nie grzech. I przyznaje to prawie czterdziestoletni facet, który po przeczytaniu najnowszej książki Katarzyny Kostołowskiej może dodać, że taki wiek to dopiero początek. Początek na to, aby otworzyć się na kolejne czterdzieści.

Otwierając strony tej książki odnajdywałem w życiu bohaterek promyk radości, który promieniował uśmiechem na mej twarzy. Oczywiście metryka z takim licznikiem pozwala nam spojrzeć w przeszłość ocenić ją, lecz co ważne można określić swoje plany i marzenia na przyszłość.

Karola, Magda, Anita i Aśka to bohaterki cyklu „Czterdzieści”. Kto czytał wcześniejsze książki tej serii doskonale wie, że towarzystwo czterech wrocławianek gwarantuje nam wiele radości. Ale nie brakuje również chwil wzruszenia oraz takich, które pozwalają nam refleksyjnie spojrzeć na nasze życie.

„Nadal czterdzieści” to historia przyjaciółek, z którymi również i my możemy się zaprzyjaźnić, często nawiązując nić porozumienia. Oczywiście jak w każdej przyjaźni, tak samo ta relacja spotka się z nowymi problemami. I jak to w życiu bywa owa nić może pozwolić przejść te problemy suchą stopą.

Poznając historię przyjaciółek poczułem się jak część ich zgranej i szalonej paczki, czułem, że nadajemy na tych samych falach. Przyznam szczerze, że mieć w gronie przyjaciół tak „zwariowane” i pełne pomysłów to sama radość. A radości nie było końca, gdy odkrywałem ich losy.

Katarzyna Kostołowska zaintrygowała mnie pomysłem i stylem poprowadzenia fabuły. Przyznam, że „Nadal czterdzieści” to moje pierwsze spotkanie z Magdą, Karolą, Aśką i Anitą. I choć to już czwarta część z ich udziałem chętnie poznam ich historie zapisane na kartach wcześniejszych książek.

Czterdzieści lat to nie grzech – grzechem jest ominięcie tej książki w swych czytelniczych planach. A ja w planach mam powrót do przeszłości i chętnie odkryje to, co bohaterki przeżywały w „Czterdzieści minus”, „Czterdzieści plus”, „Czterdzieści i co z tego”. A ja przypomnę tylko, że „Nadal czterdzieści” to książką, którą Czyt-NIK poleca! Czyt-NIK patronuje!

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Książnica.

guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

jeszcze chwilka…