Wywiad z PIOTREM SOLECKIM
Piotr Solecki – historyk, ekspert z zakresu stosunków międzynarodowych. Ukończył studia na Uniwersytecie Łódzkim, studiował również śpiew operowy na Akademii Muzycznej w Łodzi. W 2010 roku uzyskał tytuł Primus Inter Pares w Konkursie na Najlepszego Studenta w Polsce. W wolnych chwilach lubi grać na pianinie, śpiewać, biegać i pływać w jeziorze. Pracuje jako nauczyciel historii w jednym z łódzkich liceów.
Zapraszam do wywiadu z Autorem książki „Saladyn Wielki. Pogromca krzyżowców i wódz islamu”.
W książce „Saladyn Wielki” ukazuje Pan historię człowieka, który dla muzułmanów pozostał bohaterem. Skąd pomysł, by napisać książkę o legendzie tego wojownika? Czy jest on Pana bohaterem w historii?
P.S: Pomysł napisania o Saladynie pojawił się już na studiach. Wiąże się ów pomysł również z wycieczką do Palestyny. Odwiedziny miejsc świętych i pól bitewnych wzbudziło, wytworzyło odpowiednią energię do badań nad postacią Saladyna i tym okresem. Saladyn obok Napoleona, Bolesława Szczodrego (Śmiałego) czy Jana Husa należy do grona moich ulubieńców dziejów świata.
W książce ukazuje Pan dokonania Saladyna, ale również jego błędy, z których potrafił wyciągać wnioski. Czy ta książka jest bardziej próbą ukazania jego zasług, czy wad mających na celu obalenie jego ideału?
P.S: Książka przyznam otwarcie była dość trudnym zadaniem bo liczba krytyków sułtana jest znacząca mniejsza niż jego apologetów. Nie przekonała mnie ta wersja historii oparta często na wersji sekretarza Baha ad-Dina. Starałem się zgłębić inne źródła i stworzyć obraz wielkiego człowieka Bliskiego Wschodu, ale z uwzględnieniem warunków politycznych które mu towarzyszyły. Jego droga do władzy zawsze budzi moje zdziwienie.
Pana książka po dziesięciu latach od debiutu została ponownie wydana. Skąd u nas takie zainteresowanie i chęć poznania fenomenu „Prawego w wierze”?
P.S: Tak w Polsce interesujemy się Bliskim Wschodem, krucjatami ale jednak nie w takim stopniu jak inni, realni uczestnicy wielkich wypraw wojennych – Anglia, Francja Niemcy itd.(oczywiście mam na myśli nie tylko formy państwowe ale również różnych przedstawicieli drabiny feudalnej na tych obszarach). Krucjaty w Polsce nie znalazły takiego zainteresowania politycznego i naukowego z oczywistych względów. Myślę, że dużą popularnością cieszy się kultura muzułmańsko-arabską, a Saladyn stał się legendą wielkiej europejskiej epopei w postaci krucjat.
Jest Pan nauczycielem historii w łódzkim liceum. Proszę przyznać, czy przykłada Pan szczególny nacisk w przekazywaniu swoim uczniom wiedzy na temat „Saladyna Wielkiego”?
P.S: Staram się chodź uczenie w liceum to trudny kawałek chleba. Jest problem z czytelnictwem, pracowitością. Na szczęście sułtan Saladyn jest w programie i można o nim powiedzieć. Jednocześnie przytoczę cytat z kursów do matury rozszerzonej o zgrozo: „Saladyn ta postać się Wam do niczego nie przyda”. Duży błąd bo sułtan Józef zwany w Europie Saladynem był kluczową postacią epoki, bohaterem głównym i zarazem architektem wielkiego zwycięstwa, twórcą nowej dynastii.
Pozostańmy jeszcze w sferze nauki historii. W tej kwestii jest Pan po obu stronach. Kiedyś jako uczeń, teraz jako nauczyciel. Proszę powiedzieć po, której stronie jest lepiej i czy zauważył Pan na przestrzeni lat zmianę w podejściu nauczania historii?
P.S: No wykonuje ten zawód 10. lat i to jest ta faza decyzji co dalej? Moje wyobrażenie jak wygląda praca nauczyciela, a jak wygląda rzeczywistość znacząco się rozminęły. Moja mama była nauczycielką geografii i po 11 latach odeszła z zawodu. Zaczynam ją rozumieć.
Co jest najważniejsze w poznawaniu historii? Zapamiętywanie dat wydarzeń historycznych, czy bardziej faktów i podejmowanych decyzji, które miały wpływ na jej obraz?
P.S: Krytyczne myślenie, ciekawość poznawania losów ludzi. Jeśli zainteresuje nas temat to ilość faktów i dat przestaje mieć aż takie znaczenie. Z drugiej strony trzeba powiedzieć szczerze to jest bardzo trudny pamięciowy przedmiot. Ale jednocześnie historia to też mapa, analiza tekstu i umiejętność opowieści o tym co interesujące – losy ludzkie.
Dla mnie najbarwniejszą postacią w historii jest Napoleon Bonaparte. Kto jest dla Pana? Oczywiście nie myślę o „Saladynie Wielkim”.
P.S: Barwność to cecha wielu wybitnych jednostek w historii. Zawsze można przyrównać wielu wybitnych wodzów Aleksander Macedoński, Cezar, Napoleon jednocześnie wielcy władcy to znakomici reformatorzy i rozsądni wojownicy – Kazimierz Wielki, Kazimierz Odnowiciel, Fryderyk Wielki, Piotr I.
W wolnych chwilach lubi Pan grać na pianinie. Twórczość którego pianisty ceni Pan najbardziej?
P.S: No zdecydowanie burzliwy i emocjonalny pozbawiony słuchu, ale nigdy swojego wspaniałego talentu Beethoven.
W książce „Saladyn Wielki” bez koloryzowania, z dbałością o każdy szczegół, ukazał Pan obszerny obraz zdobywcy Jerozolimy. Proszę powiedzieć, dlaczego warto sięgnąć po Pana książkę?
P.S: Ja z moją książką kojarzę godziny, setki tych godzin spędzonych na rozmyślaniu. Analiza to wspaniała ale również wyczerpująca praca detektywa. Myślę, że atutem mojej książki jest okres w którym to wszystko się odbywa, mnogość ciekawych postaci – Baldwin IV król Trędowaty czy Ryszard Lwie Serce. No i sama postać sułtana jego marsz na szczyty władzy, nie bez potknięć ale zawsze z dużą dozą szczęścia. Jeden człowiek, który zmienił losy Bliskiego Wschodu. Jest to też studium rywalizacji, walki o tron i zmagań na śmierć i życie. Saladyna, mógł zawsze ktoś zastąpić, ale czy udało by się poprowadzić tak dzieje bez niego? Zapraszam do rozważań 🙂
Jakie ma Pan plany na przyszłość. Czy w przyszłości napisze Pan kolejną książkę?
P.S: Tak obecnie pracuję nad książką o pierwszej krucjacie, a moje plany to kwestia przemyśleń i poważnego zastanowienia czego chcę dalej?
DZIĘKUJĘ BARDZO ZA ROZMOWĘ. ŻYCZĘ DALSZYCH SUKCESÓW.
