Recenzje

Życiowe ścieżki wojną wyryte

Bez wątpienia lektura książki „Zapach prochu i lawendy” jest emocjonalną podróżą, którą powinien odbyć każdy z nas, aby uświadomić sobie, jaki ogrom zła doświadczyli nasi przodkowie. Uważam, że ta książka powinna znaleźć się w kanonie lektur szkolnych, dzięki czemu każdy młody człowiek przekona się jak wiele zła, czynią chore, wojenne aspiracje niektórych przywódców tego świata. Niech ta historia będzie dla nas ważną i cenną lekcją.

Powieści, które ukazują wojenne historie, mają ważne miejsce w mym czytelniczym sercu. Książka, którą dziś polecam Waszej uwadze jest szczególna, ponieważ ukazuje prawdziwe losy, ilustruje życiowe ścieżki, które zostały naznaczone wojenną rzeczywistością. To jak odkrywanie historii, która swoim realizmem jeszcze bardziej działa na moje emocje, trafia do mojego serca ze wzmożoną siłą. A proszę mi wierzyć historia zapisana na kartach debiutanckiej powieści Mariusza Gładzika przepełniona jest wrażliwością jej autora, która również udzieli się każdemu, kto sięgnie po książkę „Zapach prochu i lawendy”.

Niestety wojna w życiu każdego człowieka odciska piętno, pisze scenariusze, których nie planowaliśmy. Scenariusze, które rujnują nasze marzenia, przemieniając je w pył, stawiają nas przed obliczem trudnych decyzji, wyborów, których nie chcemy podejmować, lecz musimy, aby chronić naszą godność, naszą tożsamość. Lektura książki Mariusza Gładzika uczy nas również tego, aby doceniać, to co mamy, to, w jakich czasach żyjemy, mogąc swobodnie kierować swoim losem. Los bohatera tej powieści był naznaczony, trudnymi wyborami.

Autor na kartach swej książki zaprasza nas do poznania emocjonującej historii Józefa, który przez wojenną zawieruchę stracił wszystko. Niestety to już do końca jego życia pozostawi trwały ślad. Wraz z wybuchem wojny, wszystkie plany i marzenia Józefa zostały zmiecione w pył, zdarte, nieodwracalnie niszcząc, to wszystko, czego pragnął. Zmuszony wojenną rzeczywistością utracił dom na Kresach, wielką miłość do Marusi, aby walczyć z niemieckim nieprzyjacielem.

Po wojnie życiowa ścieżka prowadzi Józefa do Krobicy, gdzie wraz z Gienią próbuje odbudować swoje życie. Jednak czy tu, na Ziemiach Odzyskanych będzie mógł cieszyć się swoim potomstwem? Niestety na życiowej drodze mężczyzny staje Karl, Niemiec, który poszukuje swojego domu, z którego został wyrzucony. To sprawia, że Józef zmuszony jest ponownie zmierzyć się z wojennymi demonami. Jak zakończy się ta historia? Czy rodzina Józefa zazna spokoju? Koniecznie poznajcie tę historię i sięgnijcie po debiutancką powieść Mariusza Gładzika, autora, który tą książką dotknął najczulszych strun moich emocji.

Co ważne Pan Mariusz Gładzik w swej książce „Zapach prochu i lawendy” kreśli historię swojego dziadka. Historię opartą na Jego dziennikach. To sprawia, że słowa opisujące tragedię ludzi doświadczonych wojną jeszcze bardziej wnikają do naszej emocjonalności. Jeszcze mocniej uderzają nas tragizmem wojennej rzeczywistości, która zabiera godność, wolność, plany i marzenia. Po wojnie ludzie starają się na zgliszczach odbudować swoje życie, które niestety nie będzie już takie samo jak przed wojną. Lecz nad losem Pana Józefa czuwa Anioł Eliasz. Czy jednak uchroni Go przed niemiecką wrogością i wojenną bezwzględnością? Jaką drogę będzie musiał przejść Józef, aby na nowo odbudować swoją wiarę w drugiego człowieka? Aby w swym sercu znaleźć miłość? Ta historia nie tylko ukazuje ogrom nieszczęścia, lecz również siłę wybaczania. Czy Józef zdoła wybaczyć swym oprawcom? Czy zdoła pogodzić się z przeszłością, by móc budować szczęśliwe życie w przyszłości?

Bez wątpienia lektura książki „Zapach prochu i lawendy” jest emocjonalną podróżą, którą powinien odbyć każdy z nas, aby uświadomić sobie, jaki ogrom zła doświadczyli nasi przodkowie. Uważam, że ta książka powinna znaleźć się w kanonie lektur szkolnych, dzięki czemu każdy młody człowiek przekona się jak wiele zła, czynią chore, wojenne aspiracje niektórych przywódców tego świata. Niech ta historia będzie dla nas ważną i cenną lekcją.

Powieść „Zapach prochu i lawendy” ukazała się nakładem Wydawnictwa Novae Res

guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

jeszcze chwilka…