Recenzje

Zostaję wiernym czytelnikiem Maxa Seecka

Max Seeck stworzył wyjątkowy klimat, sprawiając, że książkę czyta się w mgnieniu oka. Autor tą książką zaskarbił sobie moją czytelniczą sympatię, uświadamiając mnie w przekonaniu, że skandynawscy pisarze posiadają „to coś” co sprawia, że między czytelnikiem i autorem jest „chemia” tworząca wyjątkowe reakcje emocji, których w zasadzie nie sposób wymazać z pamięci.

Gdy fabuła książki staje się rzeczywistością bohatera książki. Brzmi tajemniczo?! Ale jakże intrygująco. „Wierny czytelnik” to bez wątpienia powieść, która zaszczepia w nas ciekawość.

Muszę przyznać, że Max Seeck zastosował genialny pomysł. Ba doskonale go zrealizował. Umiejętnie poprowadził wszystkie sznurki stworzonej fabuły, sprawiając, że do naszych rąk trafił kryminał szyty na mistrzowską miarę.

Roger Koponen jest autorem książek, który swą kreatywnością zyskuje wielu czytelników. Cieszy się uznaniem, jednak to, co zgotował mu los nie napawa optymizmem. Pewnego dnia znajduje swoją małżonkę martwą. Twarz zamordowanej kobiety zastygła upiornym śmiechem, na wzór sceny jednej z książek Rogera.

Czy zabójstwo Marii jest odwzorowaniem fabuły autora? Czy morderca jest „wiernym” fanem jego twórczości? Dlaczego dokonał zbrodni, na wzór opisu z trylogii Koponena?

Na te pytania odpowiedzi poszukamy wraz z Jessicą Niemi. Aspirantka musi wejść w umysł mordercy, by poznać jego personalia. Na domiar złego film z miejsca zbrodni trafia do mediów społecznościowych, co jeszcze bardziej podsyca emocje opinii publicznej. Lecz to nie jedyne zmartwienie helsińskiej policjantki, gdyż dochodzi do kolejnych morderstw będących kalką powieści Koponena. Czyżby morderca liczył na sławę na miarę popularności swojego idola?

W „Wiernym czytelniku” mocnym punktem jest nie tylko intrygująca fabuła, lecz również wartka akcja, dawkowana w odpowiednim tempie, która nie pozwoli nam oderwać się od lektury, dopóki nie poznamy motywów mordercy.

Dlaczego twórczość Rogera Koponena była inspiracją do dokonania zbrodni na żonie pisarza? Co morderca chciał uzyskać? Sławę? Uznanie?

Pewne jest to, że powieść fińskiego autora zasługuje na uznanie miłośników mocnych czytelniczych wrażeń. Max Seeck stworzył wyjątkowy klimat, sprawiając, że książkę czyta się w mgnieniu oka. A ja zapewniam Was, że nie zmrużycie oczu, dopóki nie poznacie prawdy o „wiernym czytelniku”. I muszę przyznać, że zostaję wiernym czytelnikiem Maxa Seecka. Oczywiście bez prób odwzorowania fabuły jego książki, lecz wyczekuję kolejnej powieści jego pióra. Myślę, że nie jestem w tym oczekiwaniu odosobniony.

Autor tą książką zaskarbił sobie moją czytelniczą sympatię, uświadamiając mnie w przekonaniu, że skandynawscy pisarze posiadają „to coś” co sprawia, że między czytelnikiem i autorem jest „chemia” tworząca wyjątkowe reakcje emocji, których w zasadzie nie sposób wymazać z pamięci. O to właśnie chodzi w rasowym kryminale. A „Wierny czytelnik” takim właśnie jest. Sprawdźcie to sami! Warto!

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Sonia Draga.

guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

jeszcze chwilka…