
Wyjazd do Wyoming
Autorka doskonale zarysowała intrygującą fabułę, umieszczając w niej jakże ciekawych, charakterystycznych i wyraźnych bohaterów. A kolejnym punktem dla pisarki jest jej niebywała umiejętność twistowania akcją. W thrillerze „Nie przychodź tu” zwroty akcji przyprawią Was o zawroty głowy, a napięcie o szybsze bicie serca. Zatem czym prędzej sięgnijcie po najnowszą książkę Jenevy Rose.
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją fenomenalnego thrillera psychologicznego. Nie tylko dlatego, że napisała go Jeneva Rose. Dlatego, że autorka doskonale zarysowała intrygującą fabułę, umieszczając w niej jakże ciekawych, charakterystycznych i wyraźnych bohaterów. A kolejnym punktem dla pisarki jest jej niebywała umiejętność twistowania akcją. W thrillerze „Nie przychodź tu” zwroty akcji przyprawią Was o zawroty głowy, a napięcie o szybsze bicie serca. Zatem czym prędzej sięgnijcie po najnowszą książkę Jenevy Rose.
Pisałem coś o charakterystycznych bohaterach. To proszę bardzo, poznajcie – Grace Evans i Calvina Wellsa. Grace zmęczona dotychczasową pracą wyjeżdża na kilka dni z Nowego Jorku. Za pośrednictwem serwisu internetowego Airbnb wynajmuje pokój w Wyoming. Tutaj w okolicznościach przyrody, ciesząc się urokami rancza, poznaje jego właściciela – przystojnego Calvina Wellsa.
Choć „Nie przychodź tu” to pełnokrwisty thriller psychologiczny nie zabraknie w tej historii motywu miłosnego, bowiem między Grace a Calvinem budzi się więź, zbliżająca ich do siebie. Po pewnym czasie kobieta uświadamia sobie, że coś tu nie gra. Budzą się w niej pewne obawy. Nagle sieć komórkowa traci zasięg. To nie jedyna sprawiająca, że w umyśle Grace rodzą się obawy, nakazujące jej opuszczenie tajemniczego rancza. Niestety wszystko zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. Jak się okazuje wątek miłosny, zmienia się diametralnie.
Co takiego ukrywa Calvin? Czy mężczyzna jest zagrożeniem dla Grace? Czy Grace wyjdzie cało z tej opresji? Czy wyjedzie z Wyoming i powróci do Nowego Jorku? Odpowiedzi na te pytania zapisane są na kartach thrillera psychologicznego „Nie przychodź tu”. Myślę, że każdy, kto sięgnie po tę książkę, będzie zadowolony ze swojego czytelniczego wyboru.
Jeneva Rose tak jak we wcześniejszych thrillerach („Perfekcyjne małżeństwo”, „Jedno z nas nie żyje”) również w tym najnowszym przygotowała dla swych czytelników karuzelę emocji. Ten rollercoaster wydarzeń sprawił, że nie oderwałem się od lektury, dopóki nie dowiedziałem się jakie tajemnice skrywa ranczo w Wyoming? Autorka ponownie dowiodła, że suspens w jej wykonaniu jest po prostu super. Jeneva ma ten wyjątkowy dar dawkowania napięcia poprzez ciągłe dorzucanie emocjonujących wątków do fabuły swych książek. Dzięki temu ich lektura to prawdziwa czytelnicza uczta. Ba, to „czytelnicza wyżerka” dla thrilleromaniaków.
Thriller psychologiczny „Nie przychodź tu” ukazał się nakładem Wydawnictwa Filia, Filia Mroczna Strona

