Recenzje

Powrót do korzeni Stelara

Nie da się ukryć, że „Rykoszet” to dzieło godne mistrza. Dlatego też nie dziwi fakt, że po ośmiu latach od pierwszego wydania książka cieszy się tak ogromnym uznaniem i zaciekawieniem, że ponownie znalazła się w drukarniach, aby poprzez księgarnie trafiła do naszych domowych biblioteczek. Zdecydowanie polecam!

„Rykoszet” to debiutancka książka Marka Stelara, autora, którego przedstawiać nie trzeba. Wszak od wspomnianego debiutu minęło już osiem lat, podczas których autor zyskał popularność i uznanie wielu wielu czytelników. Teraz książka została wydana ponownie. Nie tylko w nowej szacie, lecz przede wszystkim jak wspomina autor została doszlifowana pod kątem debiutanckich „dłużyzn”. Nie czytałem pierwszego wydania, dlatego też, gdy tylko otrzymałem najnowszą wersję „Rykoszetu” to od razu zapaliłem się do czytania.

I przyznam szczerze, że Marek Stelar rozpalił moje emocje, podpalił moją ciekawość tak bardzo, że niemal płonąłem podczas lektury. Gorąco polecam. I mógłbym na tym skończyć recenzję, ponieważ oddać ducha tej książki nie sposób. Toż to mistrzostwo świata. Wszak w wykonaniu maestro Stelara.

Pisarz zaprzyjaźnia nas z oficerem Komendy Wojewódzkiej Policji Robertem Krugłym i prokuratorem Mateuszem Michalczykiem. „Rykoszet” to pierwsza części z tymi bohaterami. Ci, którzy znają twórczość „Szczecinera” wiedzą, że wystąpili oni jeszcze w dwóch książkach.

Autor zaprasza nas do Szczecina. To tutaj w 2010 roku Krugły-Michalczyk próbują rozwiązać dwie kryminalne zagadki. Popełniono je w dwóch różnych miejscach na terenie województwa. Kolejnym elementem wspólnym tej sprawy jest starosta wołogardzki. Ta zagadka kryminalna nie jest jedynym utrapieniem śledczych. Jak się okazuje w centrum Szczecina dochodzi do kolejnej zbrodni. Ofiarą pada stary człowiek, który znany był ze zbieractwa. Morderstwo zostało dokonane w podobny sposób do dwóch wcześniejszych.

Kolejnym elementem sprawiającym, że wciągniemy się w lekturę tej książki jest historia Tadzika Rudzkiego, którego ojciec został stracony za szpiegostwo na rzecz obcego wywiadu. Był on bowiem podoficerem Ludowego Wojska Polskiego.

Nie da się ukryć, że „Rykoszet” to dzieło godne mistrza. Dlatego też nie dziwi fakt, że po ośmiu latach od pierwszego wydania książka cieszy się tak ogromnym uznaniem i zaciekawieniem, że ponownie znalazła się w drukarniach, aby poprzez księgarnie trafiła do naszych domowych biblioteczek. Zdecydowanie polecam!

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Filia, Filia Mroczna Strona

guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

jeszcze chwilka…