Recenzje

Powojenna rzeczywistość

„Dom na przełęczy” to bez wątpienia piękna i poruszająca historia, dająca siłę i nadzieję, na to, że miłości ma ogromną siłę. Buduje wiarę w to, że mimo przeciwności losu dwoje kochających się ludzi może odnaleźć szczęście i pełnię radości.

„Dom na przełęczy” to drugie spotkanie z bohaterami powieści „Marzenia na rozdrożu”. Joanna Tekieli rysuje poruszającą historie Heleny i Antoniego, którzy po zakończeniu wojny starają się na nowo ułożyć swoje życie. Życie, które wojenna rzeczywistość zmieniła w koszmar. Teraz gdy starają się odzyskać utracone lata, mogą liczyć na siebie, swoją miłość i wzajemną pomoc, tak ważną, gdyż niesie nadzieje na to, że wszystko ułoży się po ich myśli. Udało im się przetrwać wojenną zawieruchę. Czy będzie im dane żyć w miłości i szczęściu w nowej rzeczywistości? Przecież mają siebie, a to już połowa sukcesu.

Helena i Antoni starają się ułożyć sobie życie w małej miejscowości Rzekowo. Jej malownicze krajobrazy urzekły nie tylko bohaterów powieści, ale również mnie – czytelnika, który napawał się pięknymi opisami przyrody. Joanna Tekieli odmalowała słowem uroki miejscowości, tworząc w moje wyobraźni obrazy, które jeszcze długo rozbrzmiewały w moim czytelniczym sercu i umyśle.

„Dom na przełęczy” to bez wątpienia piękna i poruszająca historia, dająca siłę i nadzieję, na to, że miłości ma ogromną siłę. Buduje wiarę w to, że mimo przeciwności losu dwoje kochających się ludzi może odnaleźć szczęście i pełnię radości.

Helena i Antoni tuż po ślubie zostali rozdzieleni. Wojenna rzeczywistość nie była dla nich łaskawa. Gdy ponownie się spotkali, wierzyli, że już teraz nic ich nie rozdzieli. Zamieszkanie w miejscowości Rzekowo miało być dla nich początkiem lepszego życia, które już nic nie mogło zniszczyć. Niestety los nie był dla nich łaskawy. Musieli nie tylko odbudować zrujnowany dom odziedziczony po babci Antoniego, lecz również relacje rodzinne. Co ważne mogli liczyć na wsparcie sąsiadki. Julia była dla nich wsparciem, dającym nadzieję na ludzką życzliwość.

Nie ukrywam, że historia rodzinna przedstawiona na kartach powieści „Dom na przełęczy” mocno mną poruszyła. Zapisała się w moim sercu wieloma barwami, które roztaczają się jeszcze długo po zakończeniu lektury. Joanna Tekieli jest autorką, której powieści pozwalają mi oderwać się od rzeczywistości, trafiając w najczulsze struny.

Jeśli kochacie piękne porywające, rodzinne historie, to koniecznie sięgnijcie po „Dom na przełęczy”. Dodatkowo styl autorki ubogaca chwile spędzone z Heleną i Antonim, bohaterami, którzy są bliscy mojemu sercu. Myślę, że każdy, kto pozna ich historię, również tak jak ja znajdzie dla nich miejsce w swojej pamięci. Wszak tej historii nie można zapomnieć, ona żyje w nas już przez cały czas.

Powieść „Dom na przełęczy” ukazała się nakładem Wydawnictwa Filia

guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

jeszcze chwilka…