Obsesja zemsty
Mariusz Leszczyński nie tylko zarysował intrygującą historię, lecz prowadząc jej wątki zaserwował nam prawdziwą karuzelę emocji i myśli. Ciekawie skonstruowany obraz psychopaty oraz ukazane mechanizmy zła, wprawiają naszą psychikę w stan ciągłej analizy tego, co poznajemy.
Sięgając po najnowszą książkę Mariusza Leszczyńskiego liczyłem na solidną, mocną dawkę kryminalnych emocji. I przyznam szczerze, że napięcie nie opuszczało mnie przez cały czas poznawania historii zapisanej na kartach „Oblicza zła”.
A to, co stworzył autor zasługuje na słowa uznania, co niniejszym w tej recenzji czynię. Bo należy docenić stworzenie historii, która wręcz mrozi krew w żyłach. Historii pełnej zagadek i pytań, kto jest katem, a kto ofiarą?
Mariusz Leszczyński w intrygujący sposób prowadzi nas po zakamarkach wydarzeń, które są udziałem Tomasza Sadowskiego i Anny Klimczak. Dodatkowo seria morderstw sprawia, że nasza krew buzuje w naszych czytelniczych żyłach. Żyłach, które wręcz napinają się z nadmiaru adrenaliny. A to w dobrym kryminale, to sprawa podstawowa.
Gdy dodam do tego tajemnicę sprzed lat, to jeszcze bardziej rozpalę w Was iskierkę, by sięgnąć po książkę sygnowaną znakiem jakości Wydawnictwa Lucky. I to prawdziwe szczęście, że miłośnicy kryminałów, mogą poczuć emocje, które nie opuszczają nas w trakcie czytania książki. Jest to zasługą autora, który potrafi nas zaciekawić, nie nudzi przydługimi i zbędnymi opisami, lecz rysuje w naszym umyślę portret mężczyzny owładniętego chęcią zemsty.
Autor zmusza nas również do zadania sobie pytania na temat zła. Jakie jest jego oblicze? Co wpływa na to, że rodzi się ono w umyśle psychopaty? Co kieruje nim, aby je wyrządzać? I czy zawsze zło ma tę samą twarz?
Mariusz Leszczyński nie tylko zarysował intrygującą historię, lecz prowadząc jej wątki zaserwował nam prawdziwą karuzelę emocji i myśli. Ciekawie skonstruowany obraz psychopaty oraz ukazane mechanizmy zła, wprawiają naszą psychikę w stan ciągłej analizy tego, co poznajemy. Nie ukrywam, że uwielbiam czytać kryminały, które nie tylko serwują nam mordercze emocje, lecz „zmuszają” do myślenia. Sprawiają, że stajemy na miejscu ich bohaterów. Próbujemy ubrać się w ich szaty, poczuć emocje, które w nich drzemią. Nie zawsze jest nam to dane.
Jednak Mariusz Leszczyński idealnie zarysował całą historię zapraszając nas do niej, nie w roli obserwatorów, lecz uczestników. I za to autorowi należą się wielkie brawa. Nie chcę za bardzo wgłębiać się w ukazanie tej historii, by nie zepsuć Wam przyjemności, która była mi dana podczas czytania tej książki. Nie sztuką jest stworzenie historii. Sztuką jest nadanie jej rytmu, życia, które w pełni splata się z naszymi emocjami. Przyznam szczerze, że książka w pełni mną zawładnęła.
A ja nie chciałbym znaleźć się w skórze mecenas Anny Klimczak, która podstępem zostaje wmieszana w obronę psychopaty. Niestety wchodząc do gry, w której morderca rozdaje karty, ma świadomość, że może stracić wszystko. Czy to co pozna, pozwoli jej czuć się bezpiecznie?
W jaki sposób wybrnie z tej patowej sytuacji? Warto poznać odpowiedzi na te pytania i sięgnąć po „Oblicze zła” by stanąć oko w oko z psychopatą, który nie ma nic do stracenia. A Wy stracicie wiele, jeśli przejdziecie wobec tej książki obojętnie. Zatem koniecznie zaproście ją do swojej domowej biblioteczki, dzięki czemu wzbogacona zostanie kolejną książką, którą można określić mianem Najlepszych Interesujących Książek.
Dlatego też nie dziwi fakt, że Czyt-NIK poleca! Czyt-NIK patronuje!
Za egzemplarz książki wraz z dedykacją dziękuję Panu Mariuszowi Leszczyńskiemu oraz Wydawnictwu Lucky.