Recenzje

Nasze miejsce na ziemi

I właśnie taka jest powieść Eugenii Kuzniecowej. Jest jak balsam, aloes. Poznając historię zapisaną na kartach książki „Nim dojrzeją maliny” odpływamy do świata natury, spokoju. Choć życie kobiet nie było pozbawione trosk i zmartwień, to powrót do domu babki zawsze pozwalał im zaczerpnąć powietrza, odetchnąć.

Myślę, że każdy z nas ma takie miejsce na ziemi, do którego wraca we wspomnieniach. Miejsce, do którego chętnie powraca, aby w ciszy i spokoju naładować swoje życiowe akumulatory. Aby móc zatrzymać się i z refleksją spojrzeć na swoje życie. W takim właśnie miejscu odnajdujemy sens naszych czynów, naszego życia.

Takie miejsce mają trzy bohaterki powieści Eugenii Kuzniecowej – Mijka, Marta i Lilka. „Nim dojrzeją maliny” to powieść o życiowych wyborach, o drodze, którą kroczą trzy siostry. Kobiety z różnym bagażem łączy jedno, miejsce, które daje im ukojenie, spokój, ciszę, możliwość przenalizowania swojego życia, zrobienia jednego kroku do tyłu, aby móc wykonać dwa do przodu. Tym miejscem jest ukryty w gąszczu krzewów dom babki Teodory. Tutaj pośród śpiewu ptaków, zapachu sadu znajdują ukojenie. Bliskość z naturą jest niczym balsam dla duszy. To miejsce daje schronienie duszy, niesie ukojenie dla ludzi, którzy w życiowej pogoni muszą zaczerpnąć „świeżego” powietrza.

I właśnie taka jest powieść Eugenii Kuzniecowej. Jest jak balsam, aloes. Poznając historię zapisaną na kartach książki „Nim dojrzeją maliny” odpływamy do świata natury, spokoju. Choć życie kobiet nie było pozbawione trosk i zmartwień, to powrót do domu babki zawsze pozwalał im zaczerpnąć powietrza, odetchnąć.

Mijka zaręczyła się. Mimo iż jej serce bije do innego mężczyzny. Marta wkrótce urodzi bliźniaki. Jednak nie chce zdradzić, kto jest ojcem. Lilka planuje wyjechać do Australii. Zanim wyjedzie, pragnie to lato spędzić na ukraińskiej wsi. Drogi sióstr łączą się. Spotykają się u babki Teodory. W najszczęśliwszym miejscu na ziemi.

Nie ukrywam, że ten wiejski klimat w pełni mi się udzielił. Mogłem, choć na chwilę odpocząć, odpłynąć niesiony zapachem drzew, szumem dobiegającym z ogrodu. Bliskość z naturą dzięki tej książce była tym, czego potrzebowałem. Jednak co ważne, nie tylko obcowanie z naturą jest mocą tej powieści. Jest nią przede wszystkim historia trzech sióstr. Mocą jest przesłanie o sile kobiet, ich nieugiętość, o poszukiwaniu drogi. To historia o trudnych wyborach, lecz życie nie jest ich pozbawione. Dlatego też bez wątpienia powieść ta zasługuje na miano życiowej, z której można czerpać pełnymi garściami, a jej mądrość niczym jabłka w sadzie babki Teodory mogą zaowocować w naszym życiu, w naszych wyborach. Koniecznie wybierzcie tę książkę. Zdecydowanie polecam.

„Nim dojrzeją maliny” to debiutancka powieść Eugenii Kuzniecowej. Autorka otrzymała za nią wyróżnienie Europejskiej Nagrody Literackiej. Uważam, że w pełni na nie zasługuje. Ta historia to mądre i jakże ważne przesłanie.

Książka „Nim dojrzeją maliny” ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak

guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

jeszcze chwilka…