Recenzje

Gdzie jest Prosty!

Muszę przyznać, że w tej książce czuć nieco inny klimat pisarski, do którego przyzwyczaił nas Wojciech Chmielarz. Inny nie znaczy gorszy czy lepszy. Oznacza, że autor potrafi odnaleźć się również w powieściach sensacyjnych.

Od marca słowo lockdown odmieniane było przez wszystkie przypadki. Lockdown, to również słowo, które kojarzy mi się z najnowszą powieścią Wojciecha Chmielarza. „Prosta sprawa” początkowo w odcinkach publikowana była w Internecie. Była to propozycja autora na urozmaicenie wolnego czasu podczas wspomnianego lockdownu. Jak się okazało opowiadanie spotkało się z pozytywnym odbiorem, a Pan Wojciech ponownie dał porwać się swojej kreatywności. Wynikiem tego jest pełnokrwista powieść sensacyjna.

Historia swój początek ma w momencie, gdy do Jeleniej Góry przybywa tajemniczy mężczyzna. Chce on oddać pieniądze swojemu znajomemu. Gdy przybywa do domu Prostego, okazuje się, że ten znika bez śladu. Jego mieszkanie zostało doszczętnie zdemolowane. Na dodatek złego w mieszkaniu spotyka dwóch mężczyzn, którzy nie wydają się dobrymi znajomymi zaginionego. Trzeba przyznać, że sprawa się komplikuje, a wiele niewiadomych komponuje w naszym umyśle wiele pytań. Gdzie jest Prosty? Dlaczego zapadł się pod ziemię?

Mężczyzna postanawia odszukać przyjaciela. Jednak nie tylko jemu zależy na odnalezieniu Prostego. Jak się okazuje jeleniogórscy gangsterzy i czescy mafiosi nie ustępują w jego poszukiwaniach. Jaką rolę odegra Kazik, miejscowy gangster, który prowadzi szemrane interesy? Sprawa nie jest taka prosta, jak mogłoby się wydawać. W toku kolejnych wydarzeń przyjaciel Prostego poznaje analityczkę z Agencji Bezpieczeństwa Narodowego. Czy razem zdołają znaleźć Prostego zanim zrobią to mafiosi?

Warto znaleźć czas, by poznać odpowiedź na to pytanie. A to nie jedyne, które pojawi się w Waszej głowie, w trakcie odkrywania kolejnych kart tej historii. Historii, która rozgrywa się bardzo dynamicznie. Zapewne jest to efektem tego, że pierwotnie powstawała w odcinkach, które same w sobie zawierają szybką akcję i wiele się w nich dzieje. A połączenie ich w jedną pełną powieść, sprawia, że akcja ta przybiera maksymalnej prędkości niczym bolid Roberta Kubicy. Zatem zapnijcie pasy, rozsiądźcie się wygodnie i sięgnijcie po „Prostą sprawę”. Nie tylko fabuła jest przewrotna, lecz tytuł powieści, gdyż sprawa zaginięcia Prostego nie jest taka prosta.

Muszę przyznać, że w tej książce czuć nieco inny klimat pisarski, do którego przyzwyczaił nas Wojciech Chmielarz. Inny nie znaczy gorszy czy lepszy. Oznacza, że autor potrafi odnaleźć się również w powieściach sensacyjnych. A sensacyjna wiadomość dotarła do mnie, gdy na ostatniej stronie przeczytałem te oto słowa autora: „A kontynuację Prostej sprawy napiszę w już spokojniejszych okolicznościach”.

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Marginesy.

guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

jeszcze chwilka…