Dziewczynka z walizki
Muszę przyznać, że historia ta chwyta za serce. Przeczytałem wiele książek o tematyce wojennej, obozowej. Jednak ta jest jedną z tych, które pozostawiają trwały ślad w pamięci i psychice. To, co poznajemy jest wręcz niewyobrażalne. Lecz ważne jest to, by współczesny świat poznał historię ludzi, którym holocaust zabrał to, co najważniejsze – wolność.
Historia pisze zaskakujące scenariusze. Zadziwia. Wstrząsa. Elektryzuje. Historia, która ukazuje David Serrano Blanquer jest zaskakująca.
Autor jest hiszpańskim specjalista do spraw Holocaustu. Czytając „Dziewczynkę z walizki” nie sądziłem, że to, co wydarzyło się, mogło mieć miejsce w prawdziwym życiu. A jednak historię tę można określić jako cud.
Giza Alterwajn mieszkająca w Urugwaju jest jedną z wielu osób ocalałych z warszawskiego getta. Jako półtoraroczna dziewczynka została wyniesiona w walizce. Cudem jest to, że w trakcie mijania strażników, dziewczynka będąc w walizce nie wydała z siebie żadnego głosu.
Autor po spotkaniu z Gizą w Montevideo, postanowił opowiedzieć jej historię światu. Dzięki temu możemy poznać losy Gizy i jej przybranej starszej siostry. Alterwajn po zakończeniu Powstania Warszawskiego została zabrana do Ameryki Południowej, gdzie zamieszkała wraz z rodziną biologicznych rodziców.
Muszę przyznać, że historia ta chwyta za serce. Przeczytałem wiele książek o tematyce wojennej, obozowej. Jednak ta jest jedną z tych, które pozostawiają trwały ślad w pamięci i psychice. To, co poznajemy jest wręcz niewyobrażalne. Lecz ważne jest to, by współczesny świat poznał historię ludzi, którym holocaust zabrał to, co najważniejsze – wolność.
Historia Gizy zmusza nas do refleksji, uświadamia nam, że życie pisze zaskakujące scenariusze. I choć losy kobiety są głównym tłem książki, autor w głównej mierze snuje rozważania, które dla nas czytelników są zaproszeniem do dyskusji na temat Holocaustu. Dyskusji, której nie możemy omijać, lecz warto ją podjąć, gdyż nie możemy tych wydarzeń wymazać z kart historii.
Reportaż Davida Serrano Blanquera polecić mogę czytelnikom, którzy często sięgają po literaturę dotyczącą wojennych losów. Jednak odnoszę wrażenie, że autor zbytnio skupił się na sobie, na ukazaniu siebie jako specjalisty, niż na głównej bohaterce. Myślę, że więcej jest w książce samego Davida Serrano niż Gizy Alterwajn. Jednak mimo, to uważam, że warto poznać historię kobiety, gdyż każdy poznając jej losy, może wziąć coś dla siebie – rozważania na temat ludzkich historii, które choć niewyobrażalne, są prawdziwe.
Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Bellona.